stonoga - komentarze
Proponuję, aby każda napisała w komentarzach czego dzisiaj udało jej się dokonać
Pozdrawiam
im
liliana
udało mi się dziś kupić tlefon dotykowy ale odje chanyPaulina:)
no to tak na zakończenie tygodnia postanowiłam mimo róznież antybiotykowania się skorzystać z pogody i zrobić sobie wycieczkę rowerową!:)Trasa dośc standardowa(Kłodawa);) ale było miło;)
imulec
i zjadło mi podpis.to poniżej to ja :D
ha!
udało się zrealizować jedno założenie z mojej stopy! rodzice przywieźli mi rower do Szczecinowa.i choć jeszcze nie domagam i się antybiotykuję to nie mogłam tylko patrzeć na moją czerwoną rakietę.
Wsiadłam i pojechałam, choć na chwilę!
Ten tydzień sportu to fajna sprawa (bo ja tak naprawdę nie lubię jeździć na rowerze:))
dziś akurat miałam mnustwo chodzenia... pogoda piekna i postanowiłam nacieszyć się nią spacerując ;] ale poza tym robie brzuszki;p dzis też zamierzam jeszcze;]
Ewe :)
dzisiaj wykorzystując nadal piękną pogodę postanowiłam umyć onka i choć może nie jest to wielki wyczyn to umycie takiej ilości naprawdę było męczące i to na tyle To pod spodem to ja ;D
Tak, tak - pogoda na prawdę sprzyja naszemu sportowemu tygodniowi! A może to sportowy tydzień sprzyja pogodzie..? Tak czy inaczej pierwszych wiosennych spacerów nie można sobie odmówić więc i ja korzystam ze słońca i chodzę gdzie się da na pieszo ;) a poza tym w końcu się za siebie wzięłam i od czwartku robię brzuszki.! ^^
Kierusek
Postanowiłam pójść z rana do szkoły pieszo i wrócić w ten sam sposób :). Może to nie jest wyczyn, ale zawsze chciałam tak zrobić. Tylko jak nadażyła się ku temu jakakolwiek okazja brakowało chęci i snu.Życzę wiosennych przygód! :)
Kierusek
Angel
Mój pierwszy dzień sportowy miał miejsce już w poniedziałek więc byłam pierwsza, nie było to ściśle związane ze Stonogą ale przypomniało mi się w drodze, że rozpoczął się tydzień aktywności fizycznej :) Słoneczko ładnie świeciło, był pierwszy wiosenny dzień więc wybrałam się na wycieczkę rowerową, oczywiście w miłym towarzystwie ;) Pojechałam sobie spod mojego domku, zjechałam górką 104, potem musiałam podjechać pod wielka górkę na Żwirowej, przez Chwalęcice, oglądałam budzącą się do życia przyrodę, później przez Kłodawę gdzie trzeba było zrobić odpoczynek nad jeziorkiem, a później lasem do Pauliny zobaczyć psa :) Śliczny jest :D No a stamtąd prosto do domku, super było a mój wyczyn to że ani razu nie zeszłam z roweru i wjechałam pod wszystkie górki a to był istny wyczyn bo ostatni raz jeździłam w tamte wakacje i zazwyczaj jak była górka to wprowadzałam ;) No tylko że chyba się przeforsowałam i teraz mam ostre zapalenie krtani i mówić nie mogę... Ale fajnie było :DPaulina:)
Jako że ja bardzo zapracowany człowiek jestem i wycieczka rowerowa to tylko jedynie nocą (ale to w trakcie planowania;)) to na tylko ile mogę to juz drugi dzień zamiast jechać do domu tramwajem i autobusem albo samym autobusem wracałam do domu na piesz;) i wiecie co? odkryłam, że jest szybciej:D:)Iga
Przez to, że jeste straszmie rostrzepana zupełnie zapomniałam o naszym tygodniu sportu ale naszzęście bardzo ładna pogoda nakłoniła mnie do poruszania się w tradycyjny sposób- na nogach.Nawet nie myśląc o naszym tygodniu sportu poprostu z dużą chęcią przeszłam się kilka przystanków zamiast tradycyjnie pojechać tramwajem.Obiecuje że już jutro napewno nie zapomne o naszym tygodniu sportu i wymyślę coś dla siebie bardziej ambitnego.Ewelina
Poprzedni komentarz jest mój:) Jestem gapa.Ewelina
Ja to mam trochę wyrzut sumienia, że bardziej się duchowo wzbogaciłam, ale to jest jakby "efekt uboczny":)... Mam piękny las pod poznanskim nadgłowodachem (bo to nie Dom mój) i wyprawę rowerową sobie po nim zrobiłam. Nawet była dłuzsza niż zaplanowałam, bo zmuszona do ominięcia zbiornika wodnego nadrobiłam sporo.
Moja aktywność dziś-
PIERWSZA TEGOROCZNA, POZNAŃSKA WYCIECZKA ROWEROWA:D
Im
Urosłam dzisiaj z 10 cm:)Wszystko dzięki osobistemu stretchingowi, który trwał 35 minut.
Niestety na zajęcia bardziej ruchowe nie mogę sobie pozwolić, gdyż właśnie odpokutowuję to, że w poniedziałek nie założyłam czapki. Cierpię na zapalenie zatok, ale w rozciąganiu mi to nie przeszkadza:)
A Wy co robiłyście w PIERWSZYM DNIU działalności KLUBU STONOGA??